Turbosprężarki zdobywają popularność w motoryzacji. Dzięki możliwości wykorzystania małych silników z turbodoładowaniem możemy osiągać mniejsze spalanie przy zachowaniu optymalnego poziomu mocy. Downsizing powoduje, że zapotrzebowanie na turbosprężarki rośnie. Obecność turbiny to także większe ryzyko poważnej awarii, która może być bardzo droga w naprawie. Regeneracja lub wymiana turbosprężarki to wciąż bardzo duży koszt, dlatego warto reagować już podczas pierwszych oznak zmęczenia. Jakie są oznaki uszkodzonej turbosprężarki?
Fenomen turbosprężarek
Turbosprężarki stały się niezbędnym elementem wyposażenia silnika, zwłaszcza gdy auto ma posiadać odpowiedni poziom mocy, a jednocześnie być ekologiczne. Turbosprężarki stały się więc niezbędne dla wielu aut różnych marek. Ich obecność pozwala na montaż mniejszych silników w większych autach. W ten sposób moc wychodząca jest zachowana, a auto jest bardziej ekologiczne na podczas jazdy na niższych prędkościach obrotowych silnika. Obecnie każdy producent dąży do zmniejszania swoich silników - Ford opracował silniki EcoBoost, Volvo i Audi nie korzysta z silników większych niż 2 litry. Wiele nowych sportowych aut posiada 2 litrowe jednostki benzynowe, w których moc generowana jest poprzez odpowiednie sterowanie ilością dostarczanego powietrza, ilością paliwa oraz odpowiednio wysokim poziomem obrotów maksymalnych. Obecnie producenci odchodzą od produkcji aut z silnikami powyżej 2 litrów, chociażby dlatego by uniknąć podnoszenia cen związanych z przepisami Unii Europejskiej. Swoją drogą, zarządzenia UE wymusiły na producentach samochodów poszukiwanie drogi do spełnienia norm Euro, które określają ile spalin może dane auto generować. Łatwo zauważyć, że w dzisiejszych czasach turbiny są mocno obciążonymi elementami. Mimo stosowania surowców najwyższej jakości, turbosprężarki zużywają się tak samo jak każde inne elementy w silniku.
Jak poznać uszkodzoną turbosprężarkę?
Każdy kierowca, który korzysta ze swojego auta na co dzień, powinien zauważyć, że jego auto nie jest tak dynamiczne jak kiedyś. Jest to najbardziej oczywisty objaw, jednak często odczucia względem przyspieszania naszego samochodu może być subiektywne. Jakie są inne objawy? Przede wszystkim:
- głośny świst - silniki wyposażone w turbo z reguły pracują nieco głośniej od swoich wolnossących braci. Jednym z dźwięków, który przebija się często spod maski jest świst. Świst o zmiennym natężeniu może świadczyć o uszkodzeniu wirnika turbosprężarki. Pamiętajmy także o tym, że świst niekoniecznie musi oznaczać uszkodzoną turbinę. Gwizd może być spowodowany uszkodzeniem układu dolotowego za sprężarką a przed silnikiem. Gwizd może być także spowodowany poprzez uszkodzenie uszczelki kolektora dolotowego.
- Spadek mocy - kolejnym objawem, o którym wspomniałem wcześniej, jest odczuwalny spadek mocy. Uszkodzona turbosprężarka nie dostarcza wystarczająco dużo powietrza do silnika, który próbuje to zrekompensować podając mniej paliwa (jeśli auto wyposażone jest w czujniki doładowania). Mniej paliwa i mniej powietrza powoduje, że auto przyspiesza bardzo opornie.
- szybkie zużycie oleju - ubytek oleju jest w pewnym stopniu naturalny dla aut wyposażonych w turbo. Nienaturalnym zjawiskiem jest zużycie, spalenie oleju w ilości ponad pół litra na 1000 km. Zużyte uszczelniacze wału turbosprężarki powodują przepuszczanie oleju do układu dolotowego a także wylotowego. Turbina będzie przepychać olej a także będzie doprowadzać do jego wrzenia podczas pracy na pełnej mocy. To zjawisko jest ekstremalnie niebezpieczne w silnikach diesla. Olej silnikowy dostający się do dolotu stanowi dla silnika paliwo, przez co może dojść do rozbiegania. Rozbieganie oznacza zazwyczaj totalną destrukcję silnika, ponieważ zatrzymanie rozbieganego silnika jest niemal niemożliwe. Rozbieganie jest możliwe tylko w jednostkach wysokoprężnych.
- dym z rury wydechowej - Najpopularniejsza oznaka uszkodzonej turbosprężarki to duża ilość dymu wydobywającego się z rury wydechowej. Często zdarza się, że dynamiczne ruszenie dieslem zostawia za nim chmurę dymu. Taki efekt jest zupełnie naturalny. Gorzej, gdy podczas zwykłej jazdy z rury wydechowej wydobywa się dym. Wtedy, zależnie od jego koloru, można zdiagnozować uszkodzenie. Biały dym oznacza, że w spalinach jest dużo wody - może to być uszkodzenie uszczelki pod głowicą lub zwykłe wypalanie skondensowanej w tłumikach wody. Zależy to od tego, jak dużo dymu wydziela się z wydechu oraz przez jak długi czas. Czarny dym z rury wydechowej oznacza zbyt bogatą mieszankę paliwa w stosunku do powietrza. Jest to oznaka uszkodzonego wirnika turbiny, który generuje zbyt niskie ciśnienie w układzie dolotowym. Niebieski dym także może oznaczać uszkodzoną turbinę, z której wycieka olej. Niebieski dym to zazwyczaj uszkodzenie uszczelniaczy wału turbosprężarki. Może to także być uszkodzenie uszczelki pod głowicą lub pierścienia olejowego tłoka - niebieski dym zawsze wymaga dogłębnej analizy ze strony mechanika.
Kiedy regenerować turbinę?
Regeneracja turbosprężarek jest możliwa prawie zawsze - regeneracja sama w sobie jest drogim rozwiązaniem, które mimo wszystko jest bardziej opłacalne od wymiany turbosprężarki na nową. Zwłaszcza że profesjonalna regeneracja turbosprężarek przywraca ich stan do poziomu porównywalnego z nowymi turbinami.