Dla złodziei samochodów katalizator jest prawdziwym diamentem, a na jego zdobycie złodziej potrzebuje zaledwie kilku minut. W Polsce rośnie liczba kradzieży katalizatorów. Na czarnym rynku kosztuje nawet kilka tysięcy złotych a przed kradzieżą zabezpieczyć się trudno. Jest w każdym samochodzie, na pierwszy rzut oka nie wygląda atrakcyjnie, walory estetyczne też nie budzą zachwytu ale nie jest to w tej sprawie kluczowe znaczenie.
Do kradzieży dochodzi zazwyczaj w nocy, kiedy auto jest pozostawione na parkingu. Na kradzieże są narażeni zwłaszcza właściciele aut dostawczych i suv ów, których wysokie zawieszenie umożliwia łatwe dostanie się pod zaparkowany samochód. Do wycięcia katalizatora w kilka minut posłużyć może złodziejowi najczęściej przenośny palnik gazowy, linka tnąca lub akumulatorowa piła elektryczna.
Katalizator
Katalizator samochodowy to potoczne określenie konwertera katalitycznego, który jest elementem układu wydechowego a jego zadaniem jest zmniejszenie ilości szkodliwych związków w spalinach. Katalizatory stosowane są już od wielu lat . Ich obecność w układzie wydechowym jest wymuszona przepisami, bo każde auto musi spełnić określone normy czystości spalin. Im nowsze auto tym te normy są surowsze. Katalizator jest traktowany nie tylko jako zwykły oczyszczacz spalin, ale także ważny element procesu spalania paliwa. A więc również odpowiada za prawidłową pracę jednostki napędowej i jej osiągi.
Kto może obawiać się kradzieży?
Jak wspomniano na wstępie kradzież katalizatora zajmuje złodziejowi kilka minut. Sam proceder nie jest za bardzo skomplikowany, co więcej katalizator nie jest oznakowany, dlatego ciężko go zidentyfikować w punkcie skupu jako przedmiot z kradzieży.
Najłatwiejszym celem dla złodzieja są samochody zaparkowane w zaułkach i na uboczu, w miejscach gdzie nie ma monitoringu oraz zbyt dużego ruchu. Nie oznacza to wcale, że samochody zaparkowane na parkingach są bezpieczne. Jeśli parking nie jest strzeżony istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że nasz samochód stanie się celem dla złodzieja. Oprócz samochodów dostawczych tj. samochodach o wysokim zawieszeniu coraz częściej dochodzi do kradzieży katalizatorów w samochodach osobowych tj. samochodach o niskim zawieszeniu.
Czy istnieje sposób aby uchronić się przed kradzieżą? Najlepszym zabezpieczeniem będzie pozostawienie samochodu w garażu lub na strzeżonym parkingu. Jeśli nie mamy takiej możliwości wybierzmy miejsce, w którym panuje duży ruch. To powinno odstraszyć potencjalnego rabusia. Można również skorzystać z urządzeń zabezpieczających, które utrudniają wycięcie katalizatora. Ponadto w nowych autach instalowane są alarmy, które przy próbie kradzieży uruchamiają się.
Dlaczego złodzieje kradną katalizatory?
Kradzież samochodu to nie lada wyczyn, który generuje spore komplikacje. Trzeba być do niego bardzo dobrze przygotowanym. Skradzionego samochodu nie sprzedamy w pierwszym, lepszym komisie. Inaczej sprawa wygląda z katalizatorami. Jest to bowiem łatwiejszy zarobek. Bardzo trudno je namierzyć, ponieważ nie mają przypisanego, konkretnego egzemplarza auta, ani nie ma na nich numeru win. To zwykle część zamienna ale wcale nie taka zwykła. Zawarte w nim metale szlachetne ( głównie pallad, rod i platyna) są bardzo cenne. Zwłaszcza cena rodu poszybowała w ostatnich latach w górę kilkadziesiąt razy i wynosi prawie sto tysięcy złotych za uncję. Na drugim miejscu jest pallad a dopiero na trzecim platyna.
Złodzieje na sprzedaży katalizatora mogą zarobić od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Wszystko zależy od wielkość i i zawartości metali szlachetnych. Złodzieje sprzedają katalizatory w specjalnych miejscach skupujących odpady warsztatowe. O ile nie pojawiają się tam z kilkoma katalizatorami pod pachą, co mogłoby wzbudzić podejrzenie pracującej tam osoby o tyle złodzieje nie mają większych problemów ze sprzedażą drogocennych łupów.
Jak nie stać się ofiarą kradzieży katalizatora?
Najlepszym sposobem na zabezpieczenie auta przed kradzieżą ( i nie tylko ) jest parkowanie samochodu w zamkniętym garażu lub na strzeżonym parkingu, niestety nie każdy ma taką możliwość. Można też utrudnić złodziejom zadanie stawiając auto tak, by utrudnić dostęp do podwozia i uniemożliwić użycie podnośnika. Zaparkować przy ścianie, krawężniku, gęstym żywopłocie. Przestępca wycinający katalizator ma mało czasu na pozostanie niezauważonym, dlatego zawsze wybiera za cel pojazd z łatwym dostępem do podwozia.
Nie zaszkodzi zamontowanie alarmu reagującego na podnoszenie samochodu. Wycie syreny nie będzie na rękę żadnemu złodziejowi. Alternatywą są także osłony antykradzieżowe. Mają one kształt metalowej klatki mocowanej do podwozia. Powstały one z myślą o ochronie przed złodziejami filtrów DPF ale przy odpowiednim montażu mogą ochronić także katalizator. Klatka wykonana jest z metalu co przy próbie kradzieży, cięcia wygeneruje dodatkowy hałas. Trzeba jednak pamiętać, że katalizator podczas jazdy generuje wysokie temperatury ( około 800 stopni Celsjusza) i musi być w czasie jazdy chłodzony. Dlatego jakakolwiek próba przykrycia, zaspawania katalizatora kawałkiem blachy nie jest wcale dobrym pomysłem.
Co zrobić gdy ukradną katalizator?
Jeśli padłeś ofiara kradzieży powinieneś zgłosić sprawę na policję. Pomimo, że wykrycie sprawcy zazwyczaj kończy się niepowodzeniem, notatka policyjna z miejsca zdarzenia może być wymagana przez ubezpieczyciela. Jeśli będziesz chciał zgłosić szkodę.
Jazda bez katalizatora nie jest niemożliwa, ale wszelkiego typu kombinację jak chociażby wstawianie w miejsce skradzionego katalizatora przelotowej rurki, na dłuższą metę okazuje się gra nie wartą świeczki. Nasze auto musi spełniać określone przez ustawodawcę normy emisji spalin. Pojazd bez katalizatora nie ma prawa przejść obowiązkowego przeglądu technicznego. Jeżdżąc autem bez katalizatora decydujemy się głośniejszą pracę układu wydechowego, gryzące charakterystyczny dla pracy na bogatej mieszance zapach spalin, który na pewno nie umknie uwadze doświadczonego diagnosty.
Biorąc powyższe pod uwagę zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie inwestycja w nowy katalizator.
Photo by Stahlkocher on de.wikipedia, CC BY-SA 2.0 via Wikimedia Commons